Przygotowanie roślin do zimy

Niech nas nie zmyli ciepły, słoneczne październik i początek listopada. Powoli powinniśmy zacząć planować prace, które przygotują ogród czy balkon do zimy. Dzięki właściwemu przygotowaniu roślin – okryciu, podsypaniu, zagrabieniu, na wiosnę straty spowodowane zimą będą nieznaczne.

Okrywanie roślin

Gdy nadejdą przymrozki i temperatura definitywnie będzie poniżej zera, należy przygotować okrycia dla roślin wrażliwych na zimno. Szczególnie narażone na mróz oraz zimne wysuszające wiatry są liściaste rośliny zimozielone, takie jak różaneczniki, azalie czy bukszpany. Narażone są także delikatne gatunki liściaste jak magnolie, hortensje, klony palmowe czy lawenda.

By ochronić korzenie, należy przysypać je grubą warstwą kory, tak by utworzyła kopczyk. Roślinę okryć siatką cieniującą rozpiętą na stelażu z gałęzi czy deseczek, taki sposób, aby zachować dostęp powietrza.  W czasie odwilży rośliny podlewać obficie. Okrycie zdjąć, gdy miną mrozy (jeszcze w marcu), aby rośliny się nie przegrzały, a ziemia mogła rozmarzać. Mniejsze rośliny, np. azalie możemy okryć stroiszem, czyli gałązkami roślin iglastych.

Zdjęcia chochołów z muratordom.pl/galeria

Również część róż potrzebuje ochrony przed mrozem – o ich odporności najlepiej dowiedzieć się przed kupnem i sadzić jedynie te, które są dostosowane do naszych warunków klimatycznych i nie potrzebują specjalnych zabiegów.

Dla tych, które są wrażliwe przygotowujemy kopczyki z ziemi wymieszanej z kompostem, zasypujemy korzenie i część nasady. Resztę przykrywamy stroiszem. Możemy też nieco je przyciąć, wtedy ładnie odbiją na wiosnę. Róże pnące należy zabezpieczyć przy podporach, owijając je matą słomianą lub warstwami agrowłókniny. Pamiętajmy o zostawieniu dostępu powietrza, aby rośliny nie zgniły. I miejmy nadzieję na duże opady śniegu, bo gruba warstw puchu jest najlepszą ochroną.

Pielęgnacja trawnika

Pod koniec października lub jak teraz w połowie listopada przy ładnej pogodzie należy ostatni raz skosić trawnik, na wysokość 2-3 centymetrów. Usunąć resztki koszenia, aby nie stały się pożywką dla grzybów. W tym stanie pozostawić trawnik, aż do wiosny, w czasie dużych opadów śniegu, jego nadmiar należy usuwać z powierzchni murawy.

 

Anna Domańska-Maksymowicz

Jak się pozbyć krwiopijców? Naturalne sposoby na komary!

Jak się pozbyć komarów, to pytanie często pada, gdy wieczorami odpoczywamy na balkonie czy w ogrodzie. Te krwiopijne istoty potrafią zepsuć nawet najlepszą imprezę. W sprzedaży jest wiele mniej lub bardziej skutecznych środków, ale jeśli akurat nie mamy ich przy sobie, możemy potem drapać się przez tydzień na wspomnienie wieczornego grilla.

Dlatego polecam naturalne sposoby odstraszania komarów, które sprawdzą się kiedy zapomnimy Autana czy Offa. Od wieków znane są rośliny, które poprzez swój zapach czy wydzielane olejki eteryczne trzymają komary z daleka.

Najbardziej znana ze swojej skuteczności jest komarzyca (Plectranthus coleoides), sama nazwa wskazuje na jej zastosowanie. Jest to bardzo ładna roślina o drobnych, zielonych lub biało-obrzeżonych liściach, która znakomicie wygląda na balkonie czy tarasie. Długie pędy malowniczo zwieszają się z donic, może tez być stosowana jako roślina okrywowa. Jej zapach odstrasza także mole.

Bardzo dobrym środkiem odstraszającym komary są również wszelkiego rodzaju zioła – bazylia, tymianek, oregano, które nieco roztarte, aby uwolnić olejki eteryczne, skutecznie będą nas chroniły

.

Podobną funkcję spełnią także lawenda (Lavandula angustifolia), kocimiętka (Nepeta xfaassenii) czy bodziszek (Geranium sp.), kilka roztartych liści roztoczy wokół nas przyjemny dla nas, a odpychający dla owadów aromat. Powyższe rośliny mogą być również skuteczne w przypadku much.

Nawet jeśli sposoby roślinne nie chronią nas zawsze i wszędzie, tak jak środki chemiczne, bo tylko w miejscu, gdzie rosną, to jednak ich funkcja ozdobna jest nie do przecenienia.

Co zrobić, by odpędzić zimę? Wrzosowisko!

Przestańmy narzekać na zimę i pomyślmy o nowych nasadzeniach w ogrodzie i na balkonie. Teraz gdy nie można zacząć prac na zewnątrz, w domowym zaciszu zaplanujmy zakupy roślin, które wzbogacą nasze rabaty oraz donice balkonowe.

Bardzo ciekawą grupą roślin są wrzosy i wrzośce, często postrzegane jako jeden gatunek ze względu na podobny pokrój. Jednak różnią się one czasem kwitnienia – wrzośce, przy sprzyjającej pogodzie kwitną już w marcu, przez kwiecień i maj,

a wrzosy od lipca do października. Zatem posadziwszy je niedaleko siebie, możemy cieszyć się kolorowym wrzosowiskiem przez prawie cały rok, szczególnie, że zasuszone kwiaty zdobią rośliny także zimą. Inną różnicą jest ulistnienie – wrzośce mają liście igiełkowate i  nastroszone, a u wrzosów łuskowate i dość zredukowane.

Jednak oba gatunki tworzą piękne, kolorowe plamy w ogrodzie. Posadzone grupami wśród innych roślin wrzosowatych (różaneczników, azalii) oraz w sąsiedztwie karłowatych sosen czy jałowców stworzą klimat tajemniczego angielskiego wrzosowiska rodem z Wichrowych wzgórz.

Należy jednak pamiętać, że te rośliny wymagają gleby lekkiej, próchniczej o kwaśnym odczynie, którą możemy uzyskać dodając kwaśny torf wysoki oraz przekompostowaną korę sosnową. Wrzosy i wrzośce potrzebują stanowiska słonecznego, aby obficie kwitły, a kwiaty miały intensywne kolory.

Ze względu na płytki system korzeniowy nie zaleca się przekopywania terenu wokół roślin. By ograniczyć wysychanie gleby oraz rozwój chwastów, teren wokół należy wysypać korą sosnową.

Pielęgnacja wrzosów i wrzośców:

• sadzenie w odległości 30-40 centymetrów od siebie (w zależności od odmiany), by po 2-3 latach uzyskać dywan kwiatów,
• co roku przycinanie roślin, aby się ładnie rozkrzewiały – cięcie w połowie pędu, poniżej miejsca, gdzie były kwiaty, można użyć nożyc do żywopłotów (termin: marzec-kwiecień)
• przed zimą obficie podlać oraz uzupełnić korę sosnową, aby tworzyła grubą warstwę, można też okryć agrowłókniną, szczególnie, gdy brakuje okrywy śnieżnej; w czasie odwilży podlewać.

Wrzosy i wrzośce nadają się do uprawy w pojemnikach na balkonach czy tarasach. Dzięki nim możemy stworzyć ciekawe kompozycje wiosenne oraz jesienne, również z innymi roślinami, np. niewielkimi sosenkami nadającymi się do pojemników, np. sosna górska ‘Humpy’ czy sosna bośniacka ‘Smidtii’.

Wymagania glebowe i stanowiskowe są podobne, należy pamiętać o regularnym podlewaniu, gdyż w małych donicach ziemia szybciej wysycha. Także zabezpieczenie zimowe musi być bardzie solidne.

Anna Domańska-Maksymowicz